REZONANS HARMONICZNY

ODPOWIEDZ
ram
Articles: 0
Posty: 81
Rejestracja: 11 cze 2020, 21:26
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

REZONANS HARMONICZNY

Post autor: ram »

Ogólnie, nie istnieje tak zwana skala mikro i makrokosmiczna bowiem obie są jednym i tym samym, obie zawierają uniwersalną wiedzę całości, ale nie każdy ma prawo do jej używania. To prawo należy do jednostek obdarzonych instynktem, psychiką, a najlepiej świadomością. Im doskonalsza bowiem istota (a istotą nazywamy przede wszystkim ludzi, a więc istoty wzrastające, a nie tylko funkcjonujące), tym większe prawo do wprowadzania zmian w zaprogramowanej strukturze wszechrzeczy. Te programy, te kody, to DNA, to jest jedna nazwa, ale możemy używać jej naprzemiennie jeśli jesteśmy zbudowani w jakiejś swojej wewnętrznej wiedzy.

Ogólnie można powiedzieć, że te wszystkie kody, programy, powstały za sprawą Matrycy Tworzenia. Rezonans Harmoniczny jest tutaj podstawą (taką umowną, bo mówimy tutaj o życiu, takim wyrażaniem się w nim), którą ustawiono na tak zwanym planie istnienia. Każda forma istnienia ma więc, jak wspomniałem, prawo do sprawczej (mówimy o człowieku), stwórczej (Stwórca) i twórczej (Bóg) ingerencji w całość życia za sprawą REZONANSU HARMONICZNEGO. Ten Rezonans Harmoniczny jest takim czymś umownym, jednak można wejść w stan, w którym się czuje, że się ma wpływ na wszystko i na odpowiednich skalach to odczytać. Więc ten RH może nie jest do końca trafionym słowem, ale lepszego na dzisiaj nie ma.

Każda istota i istnienie (roślina, kamień, my itd.) zawiera kody generujące uruchamiane siłą woli. Te kody mogą wtedy wprowadzać zmiany w obszarze naszej własnej, jak i cudzej egzystencji. Im jesteśmy doskonalsi, tym i pełniejsza harmonia czyli wewnętrzny stan energetycznej równowagi. Mądrość Uniwersum czyli tak zwana Nadrzędna Inteligencja (wymiar 12) dba o to by zjawisko transformacji zachodziło zgodnie z prawami ustanowionymi przez Boga (w Jego Zamyśle). Wszelkie zmiany powyżej ustalonych praw mogą zachodzić tylko za zgodą najwyższego algorytmu, którym jest właśnie Boski Zamysł zwany też popularnie Boską Intencją.

Tu przestrzeganie prawa do wolnostojeństwa i wolnostanowienia, do kochania i bycia kochanym jest nadrzędne, o ile funkcjonuje w Prawie Wolnego Wyboru, bo w Prawie Totalnego Podporządkowania owo kochanie i bycie kochanym jest wymuszone, a to nie o to chodzi. Prostym językiem mówiąc, ten kto szuka dobrostanu, szczęścia i radości, nie odbierając innym tych samych praw, ten jest wspierany w swoich poczynaniach nie tylko przez Nadrzędną Inteligencję (Mądrość Kosmiczna, Duch Święty, Matka Boska co jest tym samym), ale i przez samego Boga. W ten sposób na potrzeby okoliczności, no bo przecież staramy się coś osiągnąć, można łamać prawa fizyki, prawa energetyczne i duchowe. To jest taki klucz do utrzymania zdrowych wzorców istnienia i transformacji.

Natomiast niezgodna z prawem ingerencja w struktury całości zawsze negatywnie wpływa na dynamikę istnienia, a nawet odwraca naturalne procesy ewolucyjnej przemiany. To zjawisko właśnie obserwujemy w tej chwili na Ziemi. Tworzenie tzw. Czarnego Lustra Rzeczywistości nie tylko zaburza naturalną harmonię, ale i tworzy nową, błędną formę egzystencji, która nie ma prawa bytu w wyższych wibracjach i choć ludzie mogą w to nie wierzyć, to zostanie prędzej czy później zdezintegrowane wraz z istotami je tworzącymi. Więc fałszywy obraz świata, mściwy bóg, uzurpowanie sobie prawa do zwierzchnictwa nad przyrodą, nad innymi ludźmi, to wszystko zawsze kończy się wymazaniem z rejestru istnienia.

Nie mniej wszędzie tutaj mamy do czynienia z jednością. Jedność czyli takie współistnienie i współtworzenie w ramach Prawa Wolnego Wyboru jest kluczem do sukcesu . To właśnie w tej jedności zawarte są częstotliwości jakich szuka człowiek by być zdrowym, szczęśliwym i pomocnym. Albert Einstein odnosił to do Jednolitej Teorii Pola, natomiast my nazywamy to Całością Wszechrzeczy lub Całością, w której Wszystko jest Jednym, a Jedno jest Wszystkim. Gdzie w tzw. umownej pustce istnieje wszystko co jest potrzebne do utrzymania właściwego rezonansu harmonicznego. Ale w tę Pustkę wejdzie i ujrzy to co tam jest niewidoczne dla innych tylko człowiek mający obudzoną świadomość, funkcjonujący w wyższych rejestrach.

Współczesna nauka, to o czym mówię, nazywa też Teorią Próżni. Wejście w ten obszar jest możliwy tylko dla świadomości, o czym powiedziałem, a dla nauki jest to taka umowna, teoretyczna spekulacja. Nie mniej ma swoje znaczenie i tłumaczy wiele zjawisk. Zjawiska są w tej próżni, w tej pustce zapisane jako idea i uruchamiane są wtedy za pomocą intencji. W tym obszarze nie istnieje czas ani przestrzeń, ani jakiekolwiek inne ograniczenie, które nas, istoty ucieleśnione, obowiązuje. To co zostanie w tej przestrzeni powołane przejawia się potem w świecie ograniczeń nawet tam, gdzie istnieje czas i przestrzeń.

W tym miejscu warto wspomnieć o jednym małym ale. Współczesna fizyka odkryła to co my nazywamy Energią Jedyną i Przeciwną i nadała temu nazwę Pól Torsyjnych (nazw jest więcej, ale ta jest najbardziej znana). Mówi się, że wirują one w lewo i w prawo. Wirowanie w lewo jest destrukcyjne i wynika z zaburzeń powstałych w polu życia. Deformuje to, niszczy, wypacza to, co powinno rozwijać się zgodnie z boskimi, duchowymi czy też energetycznymi prawami. Natomiast wirowanie w prawo to jest taki mały cud. Tu nie tylko wszystko poprawnie funkcjonuje, ale jest i zdrowe, świadome, połączone z Wszechrzeczą, podążające w tym samym kierunku, w którym podążała myśl Boga gdy wszystko tworzył.

W ten sposób mniej doskonałe jednostki mogą stać się generatorami wspólnego pola świadomości. Zawarte w ich intencjach wizje takiego ogólnego szczęścia nie tylko wzmacniają samego twórcę, ale i pozwalają wzrastać osobom pozostającym z nimi w kontakcie. Tu wielką mądrością jest zrozumienie obowiązujących nas praw energetycznych, tego, że każdy organizm czy pozornie martwa struktura także jest generatorem drgań o różnych częstotliwościach, które w równym stopniu mogą człowiekowi zaszkodzić, jak i go wzmocnić. Od dawna przecież wiemy, że niektóre drzewa dobroczynnie wpływają na zdrowie, że las, jezioro potrafią zregenerować w znacznym stopniu energetyczny ustrój człowieka, zaś przestrzeń wypełniona niską wibracją (energią przeciwną czyli polem torsyjnym kręcącym się w lewo) może doprowadzić do zaburzeń psychicznych, umysłowych, do utraty zdrowia, a nawet całej destrukcji.

Świadomy tych zależności człowiek (człowiek obudzony w świadomości), tego co się dzieje, może siłą woli zmienić przepływ energii w swoim otoczeniu. Może stale zmieniać wibrację przestrzeni (Jasna Płaszczyzna i kasowanie nawiedzeń, opętań i innych zaburzeń energetycznych – przez to nazewnictwo, te nienaukowe słowa, staramy się pojąć grę w życie) dzięki czemu poprzez energetyczną modyfikację zacznie i to w znacznym stopniu poprawiać stan zdrowia innym ludziom.

Nas w tej chwili, bo przecież pracujemy nad sobą, interesuje przestrzeń, miejsce gdzie myśl staje się rzeczywistością. By tak się stało trzeba dotrzeć do początku stworzenia. Do miejsca, gdzie Boski Zamysł (wymiar 12,5) został przekształcony przez Nadrzędną Inteligencję (w wymiarze 12) w znaną i nieznaną nam formę rzeczywistości. Oczywiście dotrzeć tam mogą jedynie ludzie obudzeni duchowo, pracujący nad sobą, utrzymujący się aktywnie w wyższych wymiarach, co też nie oznacza, że zainteresowany ich wyczynem Bóg, każdemu z nich da do ręki „kamień filozoficzny”. Powstaje pytanie – dlaczego tak się nie dzieje? No bo prawo do zmian ma tylko ten, kto własnymi siłami dotarł do Matrycy Tworzenia i kto nie wykorzysta tej wiedzy przeciwko drugiemu człowiekowi. Budda wielokrotnie wspominał o tym, że dopóki ludzie nie przestaną walczyć o zwierzchność nad drugim człowiekiem, dopóty nic się nie zmieni.

Albo wszyscy ludzie podniosą się z kolan upadku, albo prędzej czy później ten świat pochłoną pola torsyjne o lewoskrętnym ruchu (ciemna przemiana) Energii Przeciwnej. Dzisiejszy czas, ten współczesny dzień, w którym ludzie odkrywają istnienie pól biologicznych wskazuje na to, że mimo wszystko znajdują się na tej ziemi ludzie, którzy pchają poznanie ku Początkowi, ku Źródłu, a więc potrafią ściągać i w jakiś sposób umiejętnie przekazywać informacje, które dotychczas były dostępne tylko Mistrzom. W ten sposób normalni ludzie więcej wiedzą i starają się tę wiedzę zastosować zapominając o tym, że ta wiedza była dana doskonalszym energetycznie ludziom. Próbują później coś z tym zrobić i się okazuje, że im to nie wychodzi -że widzenie nie to, działanie nie to, modyfikacja DNA nie wychodzi, ale przynajmniej wiedzą o co chodzi w tej walce o informacje, o własne wzrastanie.

Kiedy zrozumieją iż muszą przerobić podstawy (pokochanie, wybaczenie) i wejść w te wyższe wymiary, wtedy też zaczną inaczej patrzeć na całokształt tego wspólnego życia. Zrozumieją, że niczego nie obejdą, że muszą zacząć od początku. Ale przynajmniej będą wiedzieć co trzeba zrobić, żeby dążyć do tego by być tak wspaniałą istotą jak Jezus i Budda. Dlatego ważne jest by nikt nie mieszał im w głowach, a nie to czy zatrzymają się w połowie drogi.

Gdy mówimy o wibracjach, o początku poszukiwania ratunku dla siebie i dla wspólnej przyszłości, to wypadałoby wspomnieć o zabawach z dźwiękami, że Mantry, częstotliwości fal elektromagnetycznych potrafią wiele uczynić dla ludzkiego zdrowia, że one na nas oddziaływują. Wielcy Mistrzowie poszli jeszcze dalej. Oni odkryli, że istnieje jeszcze coś takiego jak Praenergia. My to nazywamy wibracją. To coś czego dotknąć, ani ujrzeć nie sposób, ale co przez wytworzenie drgań wpływa na martwą i żywą materię. Ale i to nie jest kresem podróży ku centrum stworzenia. Praenergia to zaledwie 8 wymiar. To taka przestrzeń, gdzie tworzy się drgania wypełniające 7 niższych wszechświatów, a życie to właśnie te 7 wymiarów. Jest ona taką samą formą istnienia jak roślina, ludzkie ciało, powietrze itd. To wszystko zostało stworzone w świecie form w 11 wymiarze za sprawą programów tworzących to wszystko w 12 wymiarze.

Matryca Stworzenia, czyli ten twór istniejący w 12 wymiarze tak naprawdę znajduje się na granicy między Rzeczywistością i PozaRzeczywistością (przestrzeń umowna, w której znajduje się Bóg). Te formy później w wielkiej przestrzeni projektowej 10 wymiaru obdarzane są właściwą sobie funkcjonalnością. Nasza rzeczywistość powstała z energii (metaforycznie za pomocą słowa). Ten kto dotrze do Matrycy Tworzenia, ten może uruchomić w niej coś, co potem przejawi się w świecie pierwszych siedmiu wymiarów, a to w nim znajduje się znane nam życie. To nasz doczesny, jak i pośmiertny dom. By w tej wyższej przestrzeni cokolwiek wprowadzić wystarczą czyste intencje, czyli takie skonkretyzowane wizją działanie i cierpliwość. W ten sposób inicjuje się i realizuje coś z pominięciem praw duchowych, energetycznych i fizycznych. Można wtedy mówić o cudzie, o takim zaistnieniu czegoś co zaistnieć nie mogło, co staje się dostępne choć do tej pory nie można było po to sięgnąć (np. materializacje Buddy, Jezusowe chodzenie po wodzie).

Wszystko to było po to by ludziom coś uzmysłowić, że można robić coś co przekracza ich zdolności, ale to się stanie tylko wtedy, jeśli oni się zmienią i staną prawdziwymi Synami Bożymi, Prorokami, ludźmi obudzonymi duchowo, chociaż częściowo funkcjonującymi w boskiej matrycy.

ŹRÓDŁO https://www.youtube.com/watch?v=9FP-WU32Sts
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości